Zmarł Śp. ks. Kan. Zenon Nowicki

1928 - 2017

Ks. Zenon Nowicki urodził się 6 marca 1928 r. we wsi Hołużno koło Hrubieszowa, parafia Grabowiec, jako syn Władysława i Zofii z d. Szewczuk. Lata dziecinne spędzał w Hołużnie, pomagając rodzicom w 4 hektarowym gospodarstwie. W wieku 6 lat rozpoczął naukę w szkole powszechnej w Czechówce i tam też ukończył 3 klasy, zaś czwartą i piątą w Majdanie Nowym, powiat chełmski. Wybuch II wojny światowej przerwał jego naukę. W międzyczasie został wraz z rodzicami wysiedlony przez Niemców. Po wyzwoleniu Zenon pobierał prywatne korepetycje, które umożliwiły mu złożenie wstępnego egzaminu z wynikiem pomyślnym do pierwszej klasy Państwowego Liceum Pedagogicznego w Chełmie w 1945 r.

    6 sierpnia 1947 r. zgłosił się do Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie. W podaniu do Rektora Zenon Nowicki napisał: „Uprzejmie proszę o przyjęcie mnie na kurs wstępny Seminarium Duchownego w Lublinie na rok szkolny 1947/48. Posiadam ukończone cztery klasy Państwowego Gimnazjum i Liceum Pedagogicznego w Chełmie. Pragnę poświęcić się służbie Bożej i kierując się Bożym głosem składam niniejszą prośbę” (06.08.1947).    

Ks. Józef Górka, prefekt Państwowego Liceum Pedagogicznego w Chełmie, w świadectwie moralności o Zenonie Nowickim pisał: „Jest to młodzieniec zdolny, pracowity […]. Mam nadzieję, że będzie wzorowym klerykiem i godnym zostać w przyszłości kapłanem” (12.08.1947).

Święceń kapłańskich 21 czerwca 1953 r. udzielił diakonowi Zenonowi Nowickiemu biskup Piotr Kałwa w katedrze lubelskiej.

Neoprezbiter Zenon Nowicki od 18 lipca 1953 r. do 4 sierpnia 1953 r. przebywał w parafii Piotrawin na praktyce duszpasterskiej, przed nominacją na wikariusza.

4 września 1953 r. został mianowany wikariuszem parafii Rejowiec, gdzie pracował przez pięć lat. Kolejnymi placówkami duszpasterskimi, w których posługiwał ks. Zenon, były parafie: Wilków (02.07.1958 – 20.06.1962), Łopiennik (20.06.1962 – 19.08.1963), Hrubieszów pw. św. Mikołaja (19.08.1963 – 01.07.1964), Mełgiew (01.07.1964 – 22.03.1968). 

22 marca 1968 r. ks. Zenon Nowicki został mianowany administratorem parafii Teratyn, w której pracował duszpastersko przez osiem lat. Z dniem 25 września 1976 r. Biskup Lubelski Bolesław Pylak mianował ks. Zenona administratorem parafii Siedliszcze, zaś 25 listopada 1976 r. Wicedziekanem Dekanatu Chełm-Zachód.

Po czterech latach bp Bolesław Pylak, stosownie do potrzeb duszpasterstwa parafialnego oraz przychylając się do przedłożonej pisemnej prośby ks. Zenona, z dnia 14 października 1980 r. zwolnił go z dniem 14 listopada 1980 r. z urzędu administratora parafii w Siedliszczu oraz z funkcji wicedziekana i mianował administratorem parafii w Krężnicy Jarej. Po trzech latach posługi w tej parafii, ks. Zenon przeszedł do parafii Siedliska i z dniem 5 kwietnia 1983 r. został tam mianowany administratorem. Z dniem 20 czerwca 1984 r. bp Bolesław Pylak odwołał ks. Zenona z obowiązków administratora parafii Siedliska i skierował na  zamieszkanie w charakterze rezydenta z prawami i obowiązkami wikariusza w parafii Kraczewice.

W dniu 19 października 1984 r. Biskup Lubelski powierzył ks. Zenonowi obowiązki administratora parafii Aleksandrów do czasu ustanowienia jej proboszcza. Z dniem 17 listopada 1984 r. to właśnie ks. Zenon Nowicki został mianowany proboszczem parafii Aleksandrów.

31 maja 1985 r. bp Bolesław Pylak mianował ks. Zenona kanonikiem honorowym Kapituły Kolegiaty Zamojskiej.

W piśmie do Biskupa Lubelskiego z dnia 21 marca 1988 r. ks. Zenon prosił, ze względu na stan zdrowia, o zwolnienie z obowiązków proboszcza parafii Aleksandrów, tak by mógł zamieszkać jako rezydent w parafii Rejowiec Fabryczny. Jednak bp B. Pylak mianując ks. Tadeusza Bąka administratorem parafii Aleksnadów, pozostawił ks. Nowickiego jako proboszcza.

Ks. Zenon Nowicki wielokrotnie prosił Biskupa Lubelskiego o przeniesienie z parafii Aleksandrów ze względu na stan zdrowia. Korzystna sytuacja nadarzyła się po reorganizacji granic Kościoła w Polsce, dokonanej mocą bulli Jana Pawła II Totus Tuus Poloniae Populus z 25 marca 1992 r., gdy Biskupem Zamojsko-Lubaczowskim został bp Jan Śrutwa. W dniu 21 sierpnia1993 r. bp Jan Śrutwa zwolnił ks. Zenona z urzdu proboszcza parafii Aleksandrów. Do czasu otrzymania nominacji na inną parafię ks. Zenon mieszkał na plebanii w Aleksandrowie.

W dniu 30 września 1993 r. ks. Zenon Nowicki został mianowany proboszczem parafii Kalinówka. Jednak trzy lata później, 2 listopada 1996 r., ks. Zenon złożył na ręce bpa Jana Śrutwy prosbę o przyjęcie rezygnacji z urzędu proboszcza parafii Kalinówka ze wzgledu na pogarszajacy się stan zdrowia. Biskup Zamojsko-Lubaczwoski przychylając się do tej prośby, zwolnił go  w dniu 6 listopada 1996 r. z urzdu proboszcza parafii Kalinówka i przeniósł w stan emerytalny z zamieszkaniem we własnym mieszkaniu w Lublinie.

Gdy na terenie parafii pw. Św. Marii Magdaleny w Biłgoraju został wybudowany Dom Księży Seniorów ks. Zenon w piśmie z dnia 14 listopada 2007 r. prosił o możliwość zamieszkania w nim. Biskup Zamojsko-Lubaczowski Wacław Depo wyraził na to zgodę.

Ks. Zenon Nowicki zmarł w Szpitalu w Biłgoraju, we wtorek, 17 października 2017 r.

Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem Biskupa Diecezjalnego Mariana Rojka została odprawiona w piątek, 20 października 2017 r. o godz. 14.30 w Sanktuarium św. Marii Magdaleny w Biłgoraju.

Na uroczystość pogrzebową przybyła rodzina Zmarłego z Wrocławia, Oleśnicy, a także kapłani w liczbie 60 z Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej oraz Lubelskiej, przyjaciele i delegacje z parafii, w których pracował, m.in. z Teratyna z proboszczem ks. Stanisławem Błaszczukiem, z Aleksandrowa oraz przedstawiciele parafii pw. św. Marii Magdaleny z Biłgoraja.

Kustosz Sanktuarium, ks. Witold Batycki, serdecznie powitał wszystkich zgromadzonych na czele z Biskupem Diecezjalnym Marianem Rojkiem, Biskupem Seniorem Janem Śrutwą i ks. kan. Micha­łem Maciołkiem, kanclerzem Kurii Diece­zjalnej w Zamościu. Zaznaczył, że to ostanie lata pobytu ks. Zenona w parafii pw. św. Marii Magdaleny w Biłgoraju były naznaczone krzyżem i cierpieniem. „Pojawiał się w Wielki Czwartek, by wspólnie z kapłanami modlić się. Swoje cierpienie znosił z wielką pokorą. Miej­sce spoczynku jego doczesnych szczątków będzie na naszym parafialnym cmentarzu. Jest to dla nas zobowiązanie, byśmy o nim pamiętali i za niego się modlili”.

Postać śp. ks. Zenona Nowickiego przybliżył bp Marian Rojek, zaś w homilii ks. Krzysztof Portka, dyrektor Domu Księży Seniorów i Ojciec Duchowny Kapłanów naszej Diecezji, mówił: „Księże Zenonie, nie było mi dane poznać ciebie bliżej, czego ogromnie żałuję. Pozna­łem cię, kiedy byłeś przykuty już do łóżka szpitalnego, kiedy byłeś, jak zwykłeś mówić, skazany na innych. I choć trudno było nawiązać rozmowę, to z twoich oczu uderzała wielka pogoda, pogoda spotkania”. Ks. Krzysztof przywołał jedno spotkanie: „Powiedziałeś pod koniec pobytu w biłgorajskim szpitalu: Jesteście wspaniali. Zapytałem: Kto? Odpowiedziałeś: Wy. Wy wszyscy, Ewa, Stasia, wy. Byłem zaskoczony, a jednocześnie wewnętrznie uradowany taką krótką nauką postawy wdzięczności. Życzliwe słowo, krótkie, ale treściwe. Takiego cię zapamiętamy. Jako człowieka szlachetnego, pełnego ciepła, życzliwości, z uśmiechem na twarzy, nawet podczas pobytu w tarnogrodzkim szpi­talu. Kiedy na dzień przed śmiercią modliliśmy się na różańcu, próbowałeś się uśmiechać. Zapamiętam cię jako człowieka, który kochał Kościół, jako dobrego kapłana, pasterza. Dziś Chrystus mówi do ciebie tak, jak kiedyś do św. siostry Faustyny: „Wiedz o tym, że wszystkie piękności niczym są w porównaniu z tym, co ci przygotowałem w wieczności”.

Podczas uroczystości głos zabrał pochodzący z parafii Teratyn ks. Jarosław Nowak: „Podczas pogrzebu przychodzą na myśl tylko wielkie i dobre słowa. Dziś, nawet jeśli ich użyję, to nie dlatego, że tak wypada, ale że nie da się inaczej. Gdyby zapytał kogoś z teratyńskich parafian: Którego ze zmarłych kapłanów cenisz sobie najbardziej? Bez zająknięcia każdy odpowiedziałby: ks. Nowickiego i ks. Fałkowskiego. Ks. Zenon Nowicki to był niezwykły człowiek pod każdym względem. Jego stosunek do ludzi był pełen ciepła, zrozumienia i szacunku. Co budziło takie same reakcje wobec niego. Po prostu nie dało się go nie lubić. On znał swoje owce po imieniu. Gdy ks. Zenon nauczał, zawsze czynił to z głęboką znajomością spraw społecznych, parafii, ludzi. Robił to w taki sposób, by nikogo nie urazić. Miał w sobie głębokie umiłowanie Liturgii, o którą bardzo dbał i sprawował ją z pietyzmem, z miłością, przy tym pięknie śpiewając, ucząc nas nowych rzeczy w okresie reformy posoborowej. Do dzieci, które uczył religii, a było tych punktów w parafii bardzo wiele, zwłaszcza w domach prywatnych, często zwracał się słowami: „Moje ukochane wróbelki”, a wszyscy garnęli się do niego, jak do kogoś bardzo bliskiego. Był to człowiek niepowtarzalny w każdym calu. Dziś dziękujemy Bogu, że postawił go na drogach naszego życia”.

Ostatnie lata życia ks. Zenona były przepełnione cierpieniem i chorobą. Ks. Jarosław Nowak dziękował wszystkim, a zwłaszcza posługującym w Domu Księży Seniorów, za cierpliwą troskę, wyrozumiałość wobec chorego człowieka, chorego kapłana o niepospolitej wrażliwości emocjonalnej, duchowej, bo był to człowiek dobry, dobry kapłan.

Ks. Edward Borsuk z Lublina, przyjaciel śp. ks. Zenona, wspominał, że poznał go, gdy jako wikariusz pracował w Teratynie. Ta znajomość zaowocowała wielką przyjaźnią do końca życia. Po przejściu na emeryturę, przez 11 lat ks. Zenon pomagał ks. Edwardowi w parafii św. Marcina w Lublinie. „Rozumieliśmy się. Wiedzieliśmy kim jesteśmy i komu służymy. Pracował bardzo gorliwie. To wypływało z jego osobowości. Ks. Zenon służył, mówił kazania, odprawiał Msze św., spowiadał, prowadził pogrzeby, był zaangażowany duszpastersko. Za co mu dzisiaj dziękuję. Dziękują ci, księże Zenonie, wszyscy parafianie zemborzyccy z Lublina”.

„Wierzymy, że pozostajesz nadal w kon­takcie z nami, a my z tobą poprzez, wiarę, poprzez modlitwę” – mówił kolega z roku święceń, ks. Józef Zbiciak, wspominając czas, gdy w 1953 r. w katedrze lubelskiej rocznik liczący wówczas 29 diakonów, w tym siedmiu kolegów z seminarium lwowskiego, otrzymał święcenia kapłańskie z rak bp. Piotra Kałwy. „W ostatnich kilku latach Pan dał ci szczególny udział w tajemnicy krzyża. Odchodzisz od nas kolegów jako dwudziesty z kolei. Składamy dziś dzięki Bogu za twoją kapłańską służbę, za jej owoce duszpasterskie i prosimy, aby wieczną Jego nagrodą dla ciebie było pełne z Nim zjednoczenie w społeczności zbawionych”.

Po Mszy św. ciało ks. Zenona Nowickiego zostało złożone w grobie na cmentarzu parafialnym parafii pw. św. Marii Magdaleny w Biłgoraju.

Requiescat in pace!

Opr. ks. Zygmunt Jagiełło