List Rektora Wyższego Seminarium Duchownego na Niedzielę Dobrego Pasterza

Zgodnie z decyzją Biskupa Zamojsko-Lubaczowskiego Mariana Rojka niniejszy List można odczytać podczas Mszy świętych zamiast homilii w IV Niedzielę Wielkanocy - 26 kwietnia 2015 r.




Bracia i Siostry, Drodzy Uczniowie Jezusa Chrystusa!
            Jak co roku, Czwartą Niedzielę Wielkanocną obchodzimy jako Niedzielę Dobrego Pasterza, która rozpoczyna Tydzień Modlitw o Powołania do Kapłaństwa i Życia Konsekrowanego. Katolicy na całym świecie modlą się do naszego Pana Jezusa Chrystusa, aby wyprawił robotników na swoje żniwo (por. Łk 10,2), to znaczy, aby wybrał, powołał i posłał swych uczniów do pracy misyjnej, apostolskiej i ewangelizacyjnej.
 
Jezus Chrystus Dobrym Pasterzem
            Pomimo tego, że coraz rzadziej mamy do czynienia z widokiem wypasanych owiec, to wydaje się, że biblijny obraz pasterza jest dla wszystkich czytelny. Pasterz to ktoś, kto bierze odpowiedzialność za owce, kto wie, co jest najlepsze dla stada, dostrzega w porę zagrożenia, chroni przed niebezpieczeństwem, a przede wszystkim prowadzi owce, tam, gdzie znajdą dobre pożywienie. Pasterz rozpoznaje swoje owce i je rozumie.
            Jezus Chrystus jest Dobrym Pasterzem nie tylko dlatego, że zna każdego z nas po imieniu, zna nasze życie, nasze problemy. Jest nim dlatego, że z miłości do swojej Owczarni stał się jednym z nas i jako Paschalny Baranek dał się zabić na krzyżu za nasze grzechy. Odkupił swe owce Baranek bez skazy, pojednał nas z Ojcem i zmył grzechów zmazy – śpiewaliśmy w wielkanocnej sekwencji. Jezus Chrystus nabył nas swą drogocenną krwią (por. Dz 20,28; Ap 5,9), wyzwolił z mocy grzechu i dzięki temu możemy należeć do Chrystusowej Owczarni. Tą Owczarnią jest Kościół, Nowy Lud Boży, który posiada jednego Mistrza, Jednego Najwyższego Pasterza. Za Nim podąża i Jego stara się naśladować. Jeśli w tej wspólnocie niektórych jej członków – biskupów, prezbiterów – otacza się szczególnym szacunkiem, to wyłącznie ze względu na autorytet Jezusa Chrystusa, który powołuje, wzywa do służby i powierza zadania pasterskie.
            Niestety, we współczesnej kulturze słuchać mistrza, uznawać czyjś autorytet, wydaje się dla wielu ludzi czymś niezrozumiałym, sprzecznym z duchem wolności i demokracji. Współczesny młody człowiek, który dopiero uczy się życia w świecie często nie do końca wie, kogo słuchać, które wskazówki są wartościowe, a które szkodliwe, i łatwo ulega tym, którzy proponują łatwiejsze i przyjemniejsze sposoby na życie. Tacy przewodnicy, którzy stawiają wymagania, mówią o wartościach, zasadach moralnych, bywają lekceważeni albo ośmieszani. Nie mogą się przedrzeć przez medialną wrzawę.
            Kościół, Owczarnia Jezusa Chrystusa, nie zamierza stawać do światowego castingu, aby zabiegać o zainteresowanie publiczności. Kościół nie zamierza ocieplać swojego wizerunku, sięgając po socjotechniki, czy nakładając maskę, która przyciągnie i rozbawi widownię. Zadaniem uczniów Chrystusa nie jest bowiem promowanie siebie, ale wskazywanie na Jezusa Chrystusa, Dobrego Pasterza, Tego, który jest Prawdą i dawcą życia. Receptą na wszelkie kryzysy i lęki współczesnego pokolenia, lekarstwem na smutek i złość  jest nieustanne, wytrwałe poznawanie Jezusa Chrystusa, słuchanie Go  i naśladowanie. Wymaga to jednak pełnego zaufania do Dobrego Pasterza. Wymaga odwagi, aby wyjść ze schronu własnych zabezpieczeń, planów czy wyobrażeń. Wymaga zaufania drodze, która owszem, nie jest łatwa, ale jest pewna i niezawodna. Apostołowie po traumatycznych wydarzeniach Wielkiego Piątku, mieli spore problemy z takim zaufaniem. Jednak, gdy dotarła do ich świadomości nowina, że Pan zmartwychwstał i żyje, odzyskali duchową moc, wyszli ze swych kryjówek  i z mocą głosili Ewangelię.
 
Dobry Pasterz wzorem dla powołanych
            Bracia i Siostry! Ikona Chrystusa Dobrego Pasterza  z owieczką na ramionach jest wizerunkiem, który alumni naszego diecezjalnego seminarium oglądają codziennie, a właściwie kilka razy na dzień. Widnieje ona w centralnym punkcie seminaryjnej kaplicy. Przypomina, że każdy uczeń Chrystusa jest drogocennym skarbem niesionym i ochranianym przez Pasterza. Każdy jest godny uwagi, miłości i szacunku, jak owca niesiona na ramionach pasterza.
            Dla przygotowujących się do kapłaństwa wizerunek z seminaryjnej kaplicy jest jednak czymś więcej. Jest modelem i pierwowzorem tej posługi, do której wzywa i powołuje Jezus Chrystus. Jest drogowskazem pokazującym jak realizować powołanie do kapłaństwa służebnego, ewangelicznym standardem pasterskiej troski, szczególnie o tę owcę słabą, odłączoną od owczarni, zbuntowaną czy obrażoną, a więc i taką, która skuszona atrakcjami świata wybrała łatwiejszy sposób na życie, pastwiska dzikie i niebezpieczne, przewodników zawodnych, zapatrzonych w siebie, niezdolnych do miłości ofiarnej.
           Pójść drogą powołania kapłańskiego to odpowiedzieć na zaproszenie Jezusa do podjęcia troski o Jego Owczarnię. Aby tę troskę podjąć kandydat do kapłaństwa musi najpierw sam doświadczyć wytrwałego i mozolnego podążania za swym Pasterzem i Mistrzem. Musi doświadczyć Jego obecności, zasłuchania w Jego Słowo, trudu pracy nad sobą, ale przede wszystkim musi doświadczyć fascynacji Jezusem Chrystusem, zakochania w Nim.
            Seminarium duchowne jest takim miejscem spotkania i przebywania z Jezusem, przestrzenią duchowego i intelektualnego wzrostu, kształtowania charakteru i nabywania umiejętności. Wbrew potocznemu mniemaniu, na księdza nie można „się wyuczyć”. Przyszły kapłan musi pozwolić się uformować na wzór Dobrego Pasterza, aby stać się sługą wiernym i odważnym, gorliwym i zdolnym do najwyższych poświęceń. Przykładem takiego kapłana jest gdeszyński męczennik, zabity przez hitlerowców, bł. ks. Zygmunt Pisarski, który oddał życie za nieprzyjaciół, za tych, którzy go wcześniej szykanowali. Nic nie upodabnia kapłana do Jezusa Chrystusa w takim stopniu, jak męczeństwo, czy niezasłużone cierpienie. Z seminaryjnej ikony Dobrego Pasterza i portretu błogosławionego męczennika, zawieszonego w drugiej, mniejszej kaplicy naszego seminarium, płynie do młodych seminarzystów to samo przesłanie: największym zaszczytem dla chrześcijanina jest oddanie swego życia z miłości.
 
Nasza odpowiedzialność za powołania
            Tacy kapłani, zdolni do miłości heroicznej są skarbem dla Kościoła, skarbem, który trzeba „wymodlić”. W naszym diecezjalnym seminarium duchownym liczba powołań spada z roku na rok. W przeciągu ostatnich dziesięciu lat ten spadek szacuje się w naszej diecezji na 60 – 70 procent. Taka tendencja może rzeczywiście niepokoić. Przyczyny są  złożone i trudne do zdiagnozowania. Mają charakter demograficzny, wiążą się z migracją mieszkańców z mniejszych miejscowości, z jakich składa się nasza diecezja. Jednak w znacznym stopniu liczba powołań jest wypadkową życia religijnego ludzi młodych i ich duchowej wrażliwości na Boże wołanie. Nie można pominąć faktu, że tendencyjny sposób ukazywania Kościoła w mediach często przybiera charakter zorganizowanej antykatolickiej kampanii. Jej celem niejednokrotnie jest ośmieszenie i obrzydzenie wizerunku księdza, zakwestionowanie jego autorytetu i podważenie zaufania do duszpasterzy.
            Ten klimat kulturowy, utrwalany niekiedy także i przez ludzi wierzących w rozmowach, komentarzach i żartach, w znacznej mierze utrudnia młodemu człowiekowi odważną odpowiedź na Boże wezwanie. Ulega on lękowi przed niesprawiedliwym osądem czy ośmieszeniem. Dzisiaj na wielki szacunek zasługują ci młodzi chłopcy i dziewczęta, którzy nie zważając na przeciwności, odpowiadają TAK na Boże powołanie do życia kapłańskiego czy zakonnego.
            W jaki sposób możemy ich wspierać?  Przede wszystkim przez budowanie atmosfery szacunku i wdzięczności wobec daru powołania. Ten szacunek wyraża się w naszych słowach i gestach, w znakach życzliwości nie tylko wobec księży i seminarzystów, ale także wobec tych młodych, którzy rozeznając życiową drogę, wahają się przed podjęciem decyzji. Wspólnota Kościoła niejednokrotnie bardzo trafnie wyczuwa u swych członków głos powołania, co jest dowodem jej nadprzyrodzonego zmysłu wiary (sensus fidei). Wyraźny wsparcie ze strony wspólnoty wiernych może mieć decydujące znaczenie w podejmowaniu takich decyzji.
Dzieło Duchowej Pomocy Powołanym
            Klimat sprzyjający powołaniom to jednak przede wszystkim modlitwa za powołanych i o nowe powołania – modlitwa wytrwała i ufna, pełna wiary i miłości do Jezusa Chrystusa, który posyła robotników na swoje żniwo (por. Łk 10,2). Z błogosławieństwem Jego Ekscelencji Biskupa Zamojsko-Lubaczowskiego, inaugurujemy w całej naszej diecezji Dzieło Duchowej Pomocy Powołanym. Jest ono dobrowolnym zobowiązaniem do podjęcia okresowej lub stałej modlitwy o powołania oraz w intencji powołanych z naszej diecezji, a szczególnie z naszych rodzinnych parafii. Jako wspólnota seminaryjna zapraszamy do tego Dzieła duchownych i świeckich, kobiety i mężczyzn, dzieci, młodzież i dorosłych. W sposób szczególny to zaproszenie kierujemy do ludzi chorych i cierpiących. Zapraszamy i pokornie prosimy o modlitwę, która będzie wielkim duchowym wsparciem dla powołanych i naszym wspólnym błaganiem o nowe powołania.
            Zewnętrznym wyrazem tego wsparcia niech będzie wypełnienie deklaracji przystąpienia do Dzieła, na której należy zaznaczyć czas trwania zobowiązania (miesiąc, rok lub całe życie) oraz jego rodzaj. Tym duchowym darem może być codzienny dziesiątek różańca, lektura Pisma Świętego, zamówienie raz w miesiącu Mszy świętej, albo codzienne ofiarowanie własnego cierpienia, czy trudu związanego z nauką lub pracą. Rzeczą kluczową jest tutaj wzbudzenie intencji oraz wierność zobowiązaniu przez określony czas. Deklaracje prosimy wypełnić i wysłać na adres naszego diecezjalnego seminarium. Wszystkich przystępujących do Dzieła chcemy wpisać do Księgi Przyjaciół i Dobroczyńców. Chcielibyśmy to wsparcie odwzajemnić naszą modlitwą, a co jakiś czas zaprosić na spotkanie lub dzień skupienia do seminarium.
            Patronem Dzieła jest wspomniany wcześniej bł. ks. Zygmunt Pisarski. Oddając sprawę powołań w ręce kapłana, którego krew wsiąkła w naszą ziemię, wierzymy, że ta męczeńska krew stanie się zasiewem nowych powołań i źródłem duchowej siły dla tych, którzy decydują się oddać swoje życie Bogu, bez względu na cenę. Księżom Proboszczom dziękuję za pomoc w rozdaniu wiernym deklaracji Dzieła Duchowej Pomocy Powołanym i za wsparcie tej inicjatywy.
            Bracia i Siostry, niech Jezus Chrystus Dobry Pasterz wynagrodzi stokrotnie Waszą modlitwę i niech pozwoli Wam doświadczać na co dzień radości paschalnej!
                                                                                                                  
ks. Jarosław Przytuła
Rektor Wyższego Seminarium Duchownego
Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej

pobierz LIST_WORD.doc

pobierz LIST_PDF.pdf